Kilka dni temu - w denku miesiąca - wspominałam o złuszczającym zabiegu do stóp, a dokładniej o skarpetkach złuszczających z aktywnym płynem. Czas więc nieco rozszerzyć ten temat :)
Z podobnymi skarpetami miałam już wcześniej do czynienia i również byłam zadowolona z efektów, ale cena powyżej 100 zł skutecznie mnie odstraszała, więc postanowiłam znaleźć coś tańszego na allegro i w ten oto sposób trafiłam na te skarpetki, które kosztowały 7,80 zł za parę (+ koszty przesyłki).
Producent: Marion
Cena: około 8 zł
Zawartość: para skarpetek foliowych, 2 saszetki z aktywnym płynem po 20 ml
Skład INCI:
Informacje od producenta:
Złuszczający zabieg do stóp w postaci skarpetek z aktywnym płynem, skutecznie i bezpiecznie usuwa martwy, zrogowaciały naskórek. Wystarczy jeden zabieg, żeby zregenerować i wygładzić skórę stóp.Po 7-10 dniach od wykonania kuracji, stopy są idealnie gładkie, delikatne i odżywione.
Maska posiada inteligentną formułę, która skutecznie złuszcza naskórek i regeneruje stopy. Zawiera kompleks kwasów(mlekowy, glikolowy, salicylowy), które pomagają usunąć martwy, zrogowaciały naskórek i stymulują odnowę komórkową. Mocznik (5%) intensywnie nawilża, odżywia i chroni skórę stóp. Ekstrakt z limonki jest źródłem witaminy C, działa antyoksydacyjnie, antybakteryjnie, odświeżająco i wspomaga gojenie. Alantoina i betaina łagodzą podrażnienia i nawilżają skórę stóp.
Konsystencja: płynna, oleista
Zapach: alkoholowy
Wiem, że nic tak nie obrazuje działania i efektów - jak zdjęcia porównawcze przed i po. Mi udało się zawrzeć je na jednym zdjęciu, na którym dokładnie widać starą, przesuszoną po upalnym lecie skórę (która została dodatkowo wysuszona kwasem, by zaczęła się złuszczać) i nową (już po złuszczeniu). Zdjęcie było robione po 5 dniach od nałożenia skarpet, a więc w trakcie złuszczania skóry.
Prawda, że różnica jest olbrzymia?
Skarpetki złuszczające są naprawdę proste w obsłudze - należy je nałożyć na umyte stopy i do każdej z nich wlać aktywny płyn. Najlepiej jest zaplanować sobie wtedy 1,5h przerwę, by niepotrzebnie w nich nie chodzić. Bardzo ważne jest także, by nałożyć ciepłe skarpety na te foliowe. Ja, mimo iż miałam 2 pary, to nadal odczuwałam zimno i delikatne mrowienie stóp (co jest jak najbardziej normalne). Na prawej stopie miałam ranę, której wcześniej nie zauważyłam, dlatego przez chwilę płyn niemiłosiernie mnie piekł, dlatego nie polecam stosowania skarpet, gdy mamy choćby najmniejszą ranę.
Skarpety trzymałam około 1,5 godziny. Po tym czasie dokładnie spłukałam stopy ciepłą wodą. Przez kolejnych kilka godzin odczuwałam jeszcze uczucie chłodu. Po 2 dniach zauważyłam, że skóra zaczęła się delikatnie złuszczać, choć największa intensywność złuszczania przypadła u mnie na 4-6 dnia. Skóra odchodziła mi płatami i odsłaniała się ta nowa i gładka - co idealnie widać na zdjęciu powyżej :)
Co 2-3 dni moczyłam stopy w ciepłej wodzie i delikatnie masowałam je pumeksem (okrężnymi ruchami) przez co martwy naskórek szybciej się złuszczał. U mnie cały ten proces trwał 10 dni - dopiero po tym czasie moje stopy zaczęły w pełni wyglądać jak nowo narodzone :)
Miałyście już do czynienia z takimi skarpetkami? :)
Nie miałam do czynienia, ale dzięki Ci za ten post i za pokazanie efektów, bo mnie przekonałaś do zakupu:D
OdpowiedzUsuńJa nawet nie sądziłam, że coś tak taniego może dobrze i mocno zadziałać :D więc jak najbardziej polecam :)
Usuńkupuje! :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u Ciebie też się tak dobrze sprawdzi :D
UsuńMam je i leżą w szufladzie ale jutro chyba je wyciągne i zastosuję :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak u Ciebie się sprawdzą :)
Usuńmuszę w końcu wypróbować, nagromadził mi się martwy naskórek, którego chcę się pozbyć.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś skarpetki złuszczające. Efekt był naprawdę bardzo fajny. Jednak jeśli nie zastosowało się ich ponownie (w miarę regularnych odstępach czasowych) naskórek był grubszy, bardziej szorstki. Generalnie stopy wymagały większej pielęgnacji ;)
OdpowiedzUsuńWow, chętnie je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOOo dosyć ciekawy efekt :)
OdpowiedzUsuńMyślałam trochę o zakupie takich skarpetek, ale uznałam, że i tak byłyby zbyt delikatne dla moich stóp :)
OdpowiedzUsuńmusze to kupić
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga
Zapraszam na fanpage
Zastanawiałam się niejednokrotnie nad działaniem tych skarpetek. Chyba też takie sobie sprawię na moje twarde piętki :) bo efekt mnie na prawdę mile zaskoczył!!!
OdpowiedzUsuńMiałam skarpetki innej firmy, skóra schodziła długo, bardzo mnie to irytowało.
OdpowiedzUsuńChce spróbować i właśnie te wybiorę.
OdpowiedzUsuń