Po wykończeniu poprzedniego ulubieńca, czyli odświeżającego żelu - Olay Essentials, zaglądnęłam do moich zapasów i bez wahania sięgnęłam po bohatera dzisiejszego odcinka, ponieważ już wcześniej miałam okazję przetestować próbkę tego dermokosmetyku, a ta zapowiadała się całkiem obiecująco :)
Tak więc dziś przedstawiam Wam - Daily Cleansing Gel, czyli Oczyszczający żel do twarzy z serii Cocoa Butter Formula - marki Palmer's.
Cena : 30 zł
Pojemność : 150 ml
Dostępność : Apteki
Skład :
Konsystencja : bardzo gęsty żel
Zapach : bezzapachowy
Testuję od : listopad 2013
Testuję od : listopad 2013
Od producenta :
Moim zdaniem : Z tym produktem polubiłam się już od pierwszego użycia, bo wtedy różnica była najbardziej widoczna. Żel jest bardzo łagodny, ale doskonale odświeża i oczyszcza cerę - pozostawiając ją nawilżoną i nieściągniętą. Oczywiście, nie zapycha porów, nie uczula ani nie podrażnia :)
Poza tym, opakowanie posiada praktyczną pompkę z funkcją open/close, która ani razu się nie zacięła. Przez możliwość kontrolowania ilości nabieranego żelu, ten jest mega wydajny - spokojnie wystarczy na 100 aplikacji, w końcu używam go prawie codziennie od listopada, a żelu nadal jest sporo (o połowę mniej niż na zdjęciu) :)
Jeśli chodzi o pianę, to z tym bywało różnie - jeśli nałożymy żel na suchą skórę, to piany nie będzie, za to ogromna ilość wytworzy się podczas zmywania, przez co pomęczymy się ze zmyciem żelu. Jeśli jednak nałożymy go na zwilżoną twarz, to piana się pojawi, a jej zmycie będzie bezproblemowe :)
Miałyście już styczność z marką Palmer's? :)
Dostałam ostatnio kilka próbek z tej firmy i muszę powiedzieć, że niektóre produkty są godne uwagi. Krem łagodzący na przykład.
OdpowiedzUsuńKremu łagodzącego niestety nie miałam okazji wypróbować, ale to fakt, że Palmer's ma w swojej ofercie perełki :)
UsuńPalmer's nie dla mojej skóry, ale najważniejsze że u Ciebie się sprawdza.
OdpowiedzUsuńNo cóż, tak już bywa, że nie każdy kosmetyk sprawdza się u wszystkich tak samo :)
Usuńjak wykończę swoje myjaki, to chyba wypróbuję ten
OdpowiedzUsuńWypróbuj, bo warto :)
UsuńPo raz pierwszy widzę u Ciebie...
OdpowiedzUsuńTo mnie zaskoczyłaś :)
UsuńCiekawa propozycja, warto byłoby wypróbować coś nowego :)
OdpowiedzUsuńA w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
http://challenge-accepteed.blogspot.com/
Widzę ją wszędzie, aż mnie przytłacza, ale jeszcze nie zdecydowałam się na nic tej firmy.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie rzadko widuję kosmetyki z Pamler'sa :)
UsuńNie miałam.. Podoba mi się to pierwsze zdjęcie ;)
OdpowiedzUsuńChyba muszę zacząć robić więcej takich zdjęć :)
UsuńSpróbuj kiedyś Himalaya, nie ma SLS i jest łagodny dla skóry przy czym dobrze oczyszcza
OdpowiedzUsuńŻel bez SLS :D Ciekawie się zapowiada, więc może w przyszłości się na niego skuszę :)
UsuńNie kojarzę go, ale jest ciekawy ;) W ogóle ta firma już od jakiegoś czasu mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńA mnie kuszą inne kosmetyki tej firmy :D
UsuńNie lubię żelów do mycia twarzy z siarczanami, jakoś zawsze mnie wysuszały i ściągały skórę :(
OdpowiedzUsuńA ja myślę, że byś go polubiła :) Ten żel zawiera masło kakaowe, więc jest źródło nawilżenia :)
UsuńPierwszy raz widzę ten żel. Zeszłą zimę spędziłam z nawilżającym balsamem Palmersa i byłam z niego bardzo zadowolona, więc może i na żel się kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuńZ balsamami Palmer'sa nie miałam jeszcze do czynienia, ale z reguły nie przepadam za mazidłami :D
UsuńPierwszy raz go widzę, u mnie pewnie też by się spisał. :)
OdpowiedzUsuńJest dostosowany do każdego rodzaju skóry, więc pewnie tak :)
UsuńTeż muszę sięgnąć po próbkę, bo jeszcze nie miałam okazji go zastosować :)
OdpowiedzUsuńAniu, koniecznie! :D
UsuńSłyszałam o tym żelu, ale moja bratowa, która ma tłustą cerę powiedziała, że ją przesuszał, więc uznałam, że to produkt nie dla mojej, suchej skóry. A mnie generalnie ściąga po każdym produkcie, który wymaga zmycia wodą, więc wolę nie ryzykować.
OdpowiedzUsuńMam cerę mieszaną i na szczęście nie mam problemu ze ściągnięciem skóry po wodzie, a po tym żelu nie miałam tego problemu :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń